Bardzo mało robię męskich kartek. Syna nie mam, mąż z tych niesentymentalnych. Dlatego czasem stawiam sobie wyzwanie na coś męskiego. Tym razem padło na kopertówkę. Uchował się w moich zbiorach jeszcze jeden papier z serii Lovely Grunge - Grunge loves blue. Poskładałam go sobie i ... I klops. Kwiatki odpadają, zawijaski odpadają - czym zapełnić tą przestrzeń? Z pomocą przyszły mi stemple różnej maści, których użyłam w różnych konfiguracjach - raz odbijając czarnym tuszem a raz distresem w kolorze Vintage Photo. brązowym tuszem postarzyłam również brzegi kartki. Wypełnianie przestrzeni zaczęłam od kawałka starej książki. Na to przykleiłam małe Bingo, zrobione z odbitki stempla Tima Holtza. Głównym elementem kompozycji są balony wycięte z wielbionego przeze mnie arkusza elementów do samodzielnego wycięcia. W tło wkomponowałam również trzy zębatki. Wycięłam je wykrojnikiem z papierów Grunge loves grey i Lovely black. Na wierzch jeszcze trochę taśmy filmowej i dwa metalowe ćwieki w kolorze antycznego złota. I włala. Męska kopertówka gotowa.
W swojej pracy użyłam:
męskie kartki to takie trudne zadanie, a ta naprawdę ma charakter!
OdpowiedzUsuńulalalla!!!!rewelacja:)
OdpowiedzUsuńPiękna jest,taka niestandartowa
OdpowiedzUsuńboska!!!!
OdpowiedzUsuńsama z chęcią chciałabym dostać taką kartkę :)
OdpowiedzUsuńRewelacja!! Chyba zmienię płeć ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna i oryginalna! Chyba pierwsza kopertówka bez kwiatów, jaka widziałam! Chyba w ogóle pierwsza męska kopertówka...
OdpowiedzUsuńBajeczna.
OdpowiedzUsuń