Witam Was w nowym cyklu, który wskakuje na miejsce TOP 5. Od dzisiaj, raz w miesiącu, będziemy Wam pokazywać "zaplecze" pracy twórczej :) czyli przedstawimy krok po kroku, jak dana praca powstała. Debiut przypadł w udziale mnie, więc zapraszam do obejrzenia relacji z tworzenia strony w moim art żurnalu ćwiczeniowym. Dostałam go od Kasi - Czekoczyny, na zachętę, a każda strona zawiera w sobie wskazówkę. Dzisiaj zmierzyłam się z moimi ulubionymi kolorami.
A teraz od początku, krok po kroku :)
1. Wyciągamy swój art żurnal lub organizujemy sobie jakąś kartkę do wklejenia "na później". U mnie cudny żurnal Kasi.
2. Po długim i żmudnym tentegowaniu w głowie i bezsennej nocy ;) w mojej głowie urodził się pomysł. Wycięłam więc cztery tagi z bloku do malowania farbami akwarelowymi (odporniejszy na nasiąkanie niż zwykły blok) i wybrałam cztery zestawy tuszy Distress - po dwa odcienie jednego koloru (tak mniej więcej).
3. Przygotowałam również spryskiwacz z czystą wodą i okładkę do bindowania (coś co nie nasiąka wodą i łatwo to wytrzeć). Odbiłam poduszki niebieskich tuszy na okładce a taka spryskałam wodą.
4. Mokrego taga przyłożyłam do potuszowanej powierzchni i......
5. .... i włala. Barwny tag gotowy. To samo spotkało trzy pozostałe tagi. Wystarczy podsuszyć nagrzewnicą albo zostawić do wyschnięcia.
6. A to mój zestaw gotowych tagów.
7. Teraz pora na stronę w żurnalu. Całość zamalowuję gesso.
8. A po wyschnięciu (przyspieszonym nagrzewnicą bo kto by tam tyle czekał), stempluje gdzieniegdzie teksturę szachownicy przy pomocy wodoodpornego tuszu.
9. Czarnym tuszem Indian Ink rysuję obwódkę dookoła strony i robię kilka dramatycznych kleksów.
10. Obrysowuję również moje kolorowe tagi.
11. Tagi zamalowuję medium, dla nadania połysku. Nie macie gel medium? Nic straconego. Pokryjcie powierzchnię cieniutką warstwą Glossy Accent. I jeszcze dobra rada cioci Moriony (oczywiście z autopsji) - grubej warstwy gel medium lepiej nie suszyć nagrzewnicą, bo pomijając bąbelkowanie, medium pozostaje białe. Nie wysycha na przezroczysto. A tego przecież nie chcemy ;) Teraz tagi ładnie się błyszczą.
12. Pora na kolor. Wybrałam cztery mgiełki w kolorach tagów. Na powierzchni pomalowanej gesso spreje zachowują się inaczej niż na zwykłym papierze. Nie wsiąkają i dają intensywniejsze kolory.
13. W moim pudełku do mediowania pryskam w rogu mgiełką a następnie stawiam kartkę, żeby zrobił się zaciek. Suszę go i to samo robie obok z zielonym kolorem. I tak kolejno.
14. Zacieki gotowe ale przydałoby się jeszcze więcej koloru :) Szperając po szufladach wygrzebałam trzy wodne tusze i ekolinę. Chlapię nimi w okolicach zacieków.
15. Pora na tagi. Przyklejam je w odpowiednich miejscach i strona prawie gotowa :) Jeszcze kilka czarnych chlapnieć, tytuł podzielony na dwie części, cztery kolorowe motylki dla nadania przestrzenności i gotowe.
Mam nadzieję, że czujecie się zainspirowani do własnych eksperymentów z mediami :)
Do pracy użyłam: