Kiedyś gesso było dla mnie produktem tajemnym i nie miałam pojęcia z czym to się je. Okazało się, że można "zjeść" bardzo prosto i uzyskać interesujące efekty, nie tylko wizualne ale i namacalne :)) Gessem możemy stworzyć ciekawą fakturę, która urozmaici naszą pracę.
Na dziś wykonałam taga w formacie 14x8 cm.
Jeśli się dobrze przyjrzycie to zobaczycie tu bardzo wiele mediów. Uwierzcie mi, że papier z którego wycięłam bazę był baardzo wzorzysty.
W pierwszej kolejności obficie pokryłam go złotą mgiełką Smooch Spritz, dodając w kilka miejsc różowe akcenty Glimmer Mistem. Następnie, aby trochę przyciemnić pracę, moczyłam ją w tuszu distress (gąbkę z tuszem odbiłam na folii, psiknęłam wodą z atomizera i przykładałam na tę plamę swoją bazę) - tak powstały ciekawe zacieki. Jednak w ferworze eksperymentów i eksplodujących w mojej głowie pomysłów ukryłam nieco ten efekt pod gessem.
Wykorzystałam tu dwa sposoby na jego użycie. Pierwszy to pokrycie grubą warstwą gessa folii bąbelkowej i odbijanie nią jak stemplem. Dzięki temu uzyskałam bardzo przyjemną fakturę i wzór. Potem na bazę przykleiłam tą część z jakiej wycięta była maska Tima Holtza, czyli szablon. Grubym pędzlem malarskim rozsmarowałam po szablonie obficie gesso.
Kolejnym etapem mojej zabawy było mozolne wycięcie z papieru Botanical Gardens klatki, kobiety i motylków. Aby usztywnić klatkę pokryłam ją glossy accents. Kawałek gazy zabarwiłam tymi samymi kolorami mgiełek, których użyłam do stworzenia tła.
Kwiaty, które widzicie na pracy postanowiłam również trochę ucharakteryzować :)
Na bloczku akrylowym zmieszałam sobie odrobinę perłowej farby akrylowej z bordową masą perłową. Dzięki temu masa trochę się rozjaśniła i mogłam nią niedbale pokryć płatki kwiatów. Różę przebiłam perłową szpilką, dodałam pręciki, napis, paski wycięte ze stron starej książki i prawie gotowe. Na zakończenie pozostało mi już tylko pomalowanie brzegów taga miedzianą akrylówką i przewiązanie sznureczkiem.
Mam nadzieję, że odrobinę przybliżyłam Wam sposoby pracy z gessem. Na pewno jeszcze nie raz będę się starać :)
Użyłam:
Tag jest PRZECUDNY! Instrukcja wspaniała, ogrom pracy w tę pracę włożyłaś!
OdpowiedzUsuńZgadzam się, a efekt po folii bąbelkowej jest boski :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam dziewczyny. Mag - właśnie dlatego warto eksperymentować z gessem. Efekty zawsze są zaskakujące :D
OdpowiedzUsuńAch, też mnie to gesso straszyło, ale jak już zaczęłam używać, to wciskało mi się prawie do wszystkiego, bo to taka fajna substancja!
OdpowiedzUsuńA tag bardzo mi się podoba.