czwartek, 12 stycznia 2012

Wyszywana


Patrzyłam na ten papier i patrzyłam... co zrobić?
Notes? skrapa? (oo... kiedy to będzie?)...
Żal mi było ciąć tego uroczego ptaszka... ale kartka z takim ptaszkiem? To troszkę za mało.
Wtedy moją uwagę przykuły piękne zawijaski wokół ptaszka.
A gdyby je tak wyszyć? Spróbuję... i spróbowałam...
i wyszła taka karteczka. Skromna, delikatna ale bardzo ciekawa, właśnie dzięki tym przeszyciom.




Serdecznie pozdrawiam i trzymajcie kciuki, jak wszystko będzie dobrze, to może
przejdę ze stanu bezrobotnej na pracującą :))

3 komentarze: